Strona główna Portalu >>> newsy >>> Konkurs

Konkurs FTA na Esej o architekturze - 1 nagroda
Monika Pytkowska ( Sochaczew)
SZTUKA... Przetrwania?

I nagroda w konkursie na "Esej o architekturze".

Patronat medialny: Portal W-A.pl, ufundował 2 nagrody książkowe - wyróżnienia.

 
autor: FTA
|
27-11-06
|
Źródło: Fundacja Twórców Architektury

"Dyscyplina organizująca i kształtująca przestrzeń dla zaspokojenia potrzeb człowieka; nauka projektowania i wznoszenia budowli" - taką definicję architektury czytamy w Słowniku Kopalińskiego. Pojęcie to inaczej zdefiniuje architekt, inaczej teoretyk literatury, wreszcie inaczej tak zwany "szary obywatel".
Społeczeństwo - niemal w myśl futurystycznej idei architektury ("nieskrępowanego godzenia człowieka z jego otoczeniem") - przyswaja sobie tą dziedzinę jako narzędzie.
Narzędziem politycznym mogła być chociażby Casa del Fascio Terragniego, której przejrzystość proporcji witruwiuszowskich, miała pokazać społeczeństwu jasność zamiarów partii faszystowskiej.
Architektura to dialog ogółu z jednostką, od gotyckich katedr - "biblii pauperum" dla niepiśmiennych, przez symbole potęgi ekonomicznej na przełomie XX wieku w postaci amerykańskich wieżowców, aż do symboliki placówek publicznych. Instytucje zaufania publicznego są masywne i monumentalne, parki rozrywki mają przyciągać feerią barw...
Architektura jest odpowiedzią na problemy społeczne. Kryzys ekonomiczny, powodujący drastyczny wzrost cen gruntów w 1913 doprowadził do pojawienia się "nowej architektury" wieżowców, z budynkiem Chryslera na czele, ikoną Art Deco i pogoni za wielkością. Historia Europy pokazuje, że architektura staje się wypowiedzią myśli społecznej, jak rozwijająca się w latach 1930-45 architektura narodowych miejsc. Francuski pomnik w Thievpol z tego okresu to polemika architekta ze społeczeństwem, przez swoją formę (połączenie symboliki łuku i piramidy) staje się apoteozą bohaterskiej śmierci, zdaje się mówić: "zwycięstwo usprawiedliwia śmierć". Takie współdziałanie sztuki i społeczeństwa powinno cechować także przyszłość, ale pod warunkiem czystości formy i treści, wówczas architektura może stanowić czytelny znak, poszerzając definicję Kopalińskiego - przyporządkowania określonych miejsc do odbiorców (którą można sprowadzić tylko do budownictwa) - o pierwiastek sztuki.
I tutaj do głosu dochodzą architekci... Założenie Gropiusa koresponduje z tym wnioskiem, "jedność między sztuką i rzemiosłem(...)sztuka dokonująca odnowy człowieka", taką ideę wpajano uczniom Bauhausu, w opozycji do XIX-wiecznej niemieckiej zasady "obudowywania" fasady elementami z konkretnej puli rozwiązań w celu "nadania stylu architektonicznego". Przeciwko architekturze jako okładce występował i Kahn ("przestrzeń jest wówczas ukształtowana architektonicznie, jeśli widać w jaki sposób powstała") namawiając do szczerości przez eksponowanie konstrukcji, i Le Corbusier przekonywał, że plan rzutu poziomego budynku musi być odbiciem oczekiwań użytkownika. Broniewski upraszcza te wnioski, a zarazem
definicję architektury do trzech słów: "forma, funkcja, konstrukcja".
Architektura dla architekta to język wypowiedzi, jak dla malarza jest jego obraz, dla literata książka. Poglądy jednostki przetłumaczone na język ogółu to droga, która podążał El Lissitzky, przenosząc fascynację suprematyczną działalnością Malewicza, w świat geometrycznych form architektonicznych. Bardziej "szkodliwą" dla społeczeństwa drogę obrał Speer, we współpracy z Hitlerem tworząc plany przekształcenia Berlina w Germanię, traktował architekturę jako służbę ideologii lub... służbę inwestorowi. Problem architektury jako wyniku współzależności architekta od inwestora jest ciągle aktualny w polityce SARPu, jak twierdzi Paweł Wład Kowalski.
Z tej nieco pesymistycznej definicji wynika jednak środek zaradczy - poszerzenie edukacji społecznej ze wskazaniem na regionalność i tradycję. Gdy architektura przestanie być tylko "zabawką dla elity", społeczeństwo ją doceni, dowodem jest czynny udział mieszkańców w publicznej prezentacji planów przestrzennego zagospodarowania stolicy.
Idee a rzeczywistość - bitwa na tym polu odbywa się każdego dnia w polskich biurach architektonicznych, jak przekonałam się rozmawiając z naszymi regionalnymi "tygrysami".
JEMS Architekci stwierdzili, że architektura często to wyłącznie środek zarobkowy, Krzysztof Pydo z Kuryłowicz&Associates, nakreślił jak praca - prawie 24 godziny na dobę - weryfikuje pierwotne zdanie na temat architektury. Jest to sztuka, lecz sztuka... przetrwania.
Architektura, poza spełnieniem czysto funkcjonalnych i formalnych względów powinna być efektem pasji tworzenia (jak niezliczone obiekty i przedmioty Starcka), przekreśleniem przypadkowości i tymczasowości (wynikiem "kreski architekta" - każda linia to odpowiedzialna decyzja), aby wyeliminować szare i nijakie budowle, które powstawały jako kilkumiesięczne substytuty zaspokajające określone potrzeby, a zostały na lata...
A przyszłość architektury? Stawiam na walkę z egoizmem człowieka. Człowieka, który chce zdominować świat, zapominając o zabójczej ingerencji w przyrodę. Architektura przez wielkie A to wykorzystanie najnowszych technologii i rozwiązań, ale z szacunkiem dla natury.
Dywagacje na temat architektury i jej przyszłości pozwolę podsumować jednemu z wielkich - Alvarowi Aalto - który wielokrotnie odpowiadał na postawione w temacie pytanie: "Każdym nowym projektem piszę dziesięć ksiąg filozoficznych".