Strona główna Portalu >>> newsy >>> gazeta.pl
Ministerstwo pozbawiło Kraków szans na pieniądze UE

        Kraków nie dostanie środków z funduszy UE - Ministerstwo Gospodarki zmieniło zasady ich podziału już w trakcie oceny projektów!

 
|
29-08-05
|
Wojciech Pelowski Gazeta.pl 22-08-2005

 

Chodzi o tzw. program ZPORR, a właściwie jego ostatnie rozdanie - do podziału dla województwa jest około 33 mln zł. Kraków liczył na sporą część z tych pieniędzy: przygotował wnioski, m.in. na Sieć Informacji Miejskiej, modernizację stadionu Wisły i przebudowę tzw. kwartału św. Wawrzyńca, czyli budowę centrum kulturowego na Kazimierzu. Łącznie miasto starało się o dofinansowanie znacznie przekraczające budżet małopolskiego ZPORR (na ponad 90 mln zł). - Te wnioski musimy odrzucić. Nie spełniają wymogów formalnych - przyznaje wicemarszałek województwa Witold Śmiałek. - Wytyczne ministerstwa zmieniły zasady tak, że Kraków nie ma szans. Ale z podobnymi kłopotami mogą spotkać się też inne małopolskie samorządy - dodaje.

Intencja nie wystarczy

Aby starać się o pieniądze unijne, trzeba wykazać się własnym wkładem i możliwością samodzielnego finansowania inwestycji. - Tu bój toczy się o sposoby udokumentowania tego wkładu. Kiedy w lutym ogłaszano nabór projektów, ministerstwo informowało nas, że można go wykazać poprzez tzw. uchwałę intencyjną rady miasta. W maju nabór się skończył i dopiero wtedy dodano nowe wytyczne: wymaganym dokumentem jest Wieloletni Plan Inwestycyjny - tłumaczy Monika Piątkowska, dyrektor magistrackiego wydziału strategii.

Kraków WPI nie ma. - Bo mieć nie musi! Wnioski były przygotowane tak, jak w instrukcjach z początku naboru. Nie można zmieniać reguł w trakcie gry! - podkreśla Piątkowska.

Od czerwca trwa wymiana korespondencji między urzędami miasta i województwa a Ministerstwem Gospodarki. Prośby o wyjaśnienia pisze marszałek województwa, a o "stałe reguły" apeluje prezydent Krakowa. - Protestujemy, ale według dzisiejszych reguł, Kraków nie spełnia wymogów formalnych - rozkłada ręce Witold Śmiałek.

Również zdaniem Pawła Knapczyka, zastępcy dyrektora departamentu polityki regionalnej i funduszy strukturalnych urzędu wojewódzkiego (reprezentuje rząd w terenie) nie można pozytywnie ocenić krakowskich projektów. - Uchwała intencyjna nie wystarczy. Takie są nowe wytyczne - zaznacza.

Wisła jeszcze nie popłynęła

Spór między samorządowcami a Ministerstwem Gospodarki nie jest jeszcze zakończony - urzędnicy marszałka i prezydenta czekają na wciąż możliwą zmianę przepisów. Nakłada się jednak na niego spór... wewnątrz samorządów. Urząd marszałkowski przystąpił już bowiem do oceny wniosków.

- Część krakowskich projektów ma ocenę negatywną - przyznaje wicemarszałek Śmiałek.

- To policzek dla prezydenta od marszałka. Bo wytknięcie braków formalnych boli najbardziej. Przecież z oceną formalną można było poczekać do rozstrzygnięcia wątpliwości - usłyszeliśmy w magistracie.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Kraków może być zmarginalizowany w tym rozdaniu, bo "dużo dostał już wcześniej". Przypomnijmy, że unijne dofinansowanie miasto wywalczyło m.in. na duże projekty komunikacyjne (116 mln zł dofinansowania na transport publiczny). Do tego większość pieniędzy przeznaczonych dla Małopolski mogłaby pochłonąć rozbudowa stadionu Wisły (prezydent Krakowa starał się o 25 mln zł).

Co będzie, jeśli ostateczne decyzje będą dla miasta negatywne? - Przygotowujemy wniosek o dofinansowanie budowy stadionu z funduszy Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Najbardziej szkoda mi jednak kwartału św. Wawrzyńca, bo to był dobrze przygotowany i ważny dla dzielnicy projekt - zaznacza dyrektor Piątkowska.